Olej kokosowy – 72% ludzi sądzi, że jest zdrowy, z kolei naukowcy twierdzą inaczej
Olej kokosowy cieszy się dobrą opinią, choć, jak każdy inny tłuszcz, ma swoje zalety i wady. Amatorzy podkreślają jego wysoką termostabilność (to prawda), dużą zawartość przeciwutleniaczy (też prawda) oraz przypisują mu skuteczność w zrzucaniu wagi (to już dyskusyjne, bo 1 łyżka tego oleju waży 25 g i dostarcza 225 kcal). Przeciwnicy natomiast zyskali niespodziewanego sojusznika w postaci naukowców. Renomowany, amerykański magazyn ” The Dietary Fats and Cardiovascular Disease” zlecił przeprowadzenie badań porównujących olej kokosowy z innymi, jednonienasyconymi lub wielonienasyconymi tłuszczami. Zrezygnowano z porównywania zawartości tłuszczów nasyconych, bo w tej kategorii olej kokosowy bije wszystkich na głowę – ma ich w sobie, bagatela, 82%, podczas gdy np. smalec wieprzowy 39%, a masło 63%. W raporcie, opublikowanym 15 czerwca br., wykazano, że olej kokosowy zwiększył u użytkowników poziom LDL, czyli „złego” cholesterolu we wszystkich siedmiu kontrolowanych próbach, a w sześciu z nich, wzrost uznano za znaczący. Nie jest to dobra wiadomość, ponieważ związek między wysokim stężeniem cholesterolu LDL a chorobami sercowo-naczyniowymi został wielokrotnie potwierdzony. Raport z wynikami badań kończy się jednoznaczną, naukową konkluzją: nie zalecamy stosowania oleju kokosowego w kuchni. I bądź tu mądry!