Zobacz, na co zwrócić szczególną uwagę wybierając wędliny, aby kupić te najlepszej jakości

O tym, że szynki są „napompowane” chemią i wodą, wie każdy. Ale już nie każdy się orientuje, jak odróżnić taką szynkę od prawdziwej, nawet jeśli uważa się za świadomego konsumenta. Oczywiście, można na to machnąć ręką i kupować cokolwiek. Warto jednak wiedzieć, że kupując byle jaką szynkę, jemy coś, co z mięsem ma niewiele wspólnego.



Patrz na skład

Na każdej wędlinie paczkowanej, podany jest jej dokładny skład i to na niego powinniśmy przede wszystkim zwrócić uwagę. Jeśli go nie ma, lepiej odłożyć produkt na półkę. Co do etykiet wędlin z lady: tak, one też istnieją. Sklepy są prawnie zobowiązane do tego, by skład wędlin był podany na wywieszce umieszczonej obok konkretnej wędliny (co jest rzadko praktykowane). Niezależnie od tego, sklep przechowuje opakowania zbiorcze, w których owe szynki przyjeżdżają – aby móc udowodnić przydatność do spożycia danej wędliny. Możemy poprosić o ich pokazanie lub zapytać o skład i uwierzyć sprzedawcy na słowo.

A co w składzie jest najważniejsze? Oczywiście, zawartość mięsa. Teoretycznie, im więcej procent mięsa jest w produkcie, tym lepiej, bo brakującą wagę zastępują wypełniacze, np. białko sojowe. Ważne też, by na etykiecie lub wywieszce – w przypadku wędlin sprzedawanych na wagę – było podane, ile wędliny wytwarza producent z kilograma mięsa.

Ile jest mięsa w mięsie?

W przypadku naprawdę dobrych wędlin nigdy ze 100 gramów mięsa nie uzyskuje się 100 gramów wędlin. Producenci twierdzą, że z 1 kilograma mięsa nie może powstać więcej niż 0,8 kg szynki, a najlepiej kiedy jest to 0,6 kg. Jeżeli po przekrojeniu w szynce widać maleńkie okrągłe otworki, to znaczy, że z kilograma mięsa przygotowano 2-3 kg „szynki”.

Ile trzeba zapłacić za dobrą wędlinę?

Właściwie każda szynka, która jest tańsza niż 25 zł za kg, jest nafaszerowana chemią. Im cena niższa, tym więcej jest w produkcie wypełniaczy, np. białka sojowego, które wraz z fosforanami świetnie wiąże wodę w mięsie, ale wędlina jest przez to nietrwała.

Naprawdę dobra szynka kosztuje co najmniej 40 zł/kg, ponieważ prócz ceny surowca zawiera także cenę przypraw, koszty robocizny w m.in. masarni i wędliniarni, marżę sklepową, zarobek pośrednika oraz podatek VAT. Pamiętaj jednak, że wysoka cena nie jest gwarancją jakości.

Jak powinna wyglądać dobra wędlina?

Szynka nie może mieć idealnego kształtu. Te idealnie okrągłe są naszprycowane wodą i uformowane w osłonce lub w siatce. Szynka dobrej jakości powinna być krucha i mieć trochę tłuszczu. Po ukrojeniu plasterki mogą się łamać i rozpadać.

Unikaj „spoconej” wędliny, bo to oznacza, że albo jest już stara i traci wodę, albo została napompowana solanką i chemią (albo obie te rzeczy naraz). Zwróć uwagę, czy puszcza soki – jeśli np. na ladzie zostaje po niej wilgotne miejsce, to lepiej wybrać inną. Z kolei, jeśli przekrojona szynka błyszczy się i mieni wszystkimi kolorami tęczy, oznacza to, że dodano do niej wypełniacze, takie jak białko sojowe czy skrobia modyfikowana. Widoczne w wędlinie żyłki z galaretki, także oznaczają dużą zawartość substancji wypełniająco-zagęszczających.

Odsłon 610