Przygotowywanie posiłków na cały tydzień – jak to zrobić?

Postanowiłeś przejść na zdrowszą dietę, być bardziej fit, schudnąć lub zaoszczędzić pieniądze wydawane codziennie na obiady lub śmieciowe jedzenie? Spróbuj zmobilizować się do samodzielnego przygotowywania posiłków. Blog MyMealPrepSunday radzi od czego zacząć.



Członek popularnego serwisu Reddit, pewnego dnia postanowił podzielić się na stronie zdjęciem pudełek na wynos, wypełnionych przyrządzonymi własnoręcznie posiłkami na cały, pięciodniowy tydzień pracy.

Post przez noc uzyskał ponad 350 tysięcy wyświetleń, a jego autor został zasypany prośbami o poradę, od czego zacząć, aby wbić się w rutynę przygotowywania posiłków. To zainspirowało go do założenia bloga MyMealPrepSunday, gdzie dzieli się swoimi spostrzeżeniami, poradami oraz przepisami. Po zgłębieniu tylko kilku wątków, bardzo trudno będzie Wam oszukiwać samego siebie, że przyrządzanie jedzenia na przerwę obiadową jest nie do ogarnięcia dla zapracowanych ludzi. Bo skoro przy dobrej organizacji da się to zrobić na cały tydzień, to co dopiero na chociaż dwa czy trzy dni.

Przygotowywanie posiłków na wynos – jak zacząć?

MyMealPrepSunday radzi, aby jeszcze przed zrobieniem listy zakupów czy szukaniem inspiracji na blogach kulinarnych, dobrze zastanowić się co lubimy jeść, jakie mamy zapotrzebowanie na kalorie (zależne od aktywności fizycznej i wykonywanej pracy) oraz jakie mamy cele: schudnąć, jeść zdrowiej, a może wzmocnić odporność?

Ustalone? Czas zasiąść do pomysłów na dania, a zaraz po tym do listy zakupów, żeby nie biegać cały czas do sklepu lub nie pominąć jakiegoś ważnego składnika, którego brak pokrzyżuje Ci plany i zniechęci do dalszego działania.

Po zrobieniu zakupów zarezerwuj sobie na niedzielę kilka godzin i podziel pracę najlepiej na trzy etapy:

1. Według MyMealPrepSunday najpierw powinniśmy zabrać się za mięso, jeśli oczywiście je spożywamy. Najłatwiej, najszybciej i najczyściej jest po prostu nasmarować je doprawionymi przyprawami tłuszczami, sosami lub marynatami (ale wówczas powinniśmy wstawić je do mikstur znacznie szybciej, aby zdążyły nasiąknąć ich smakiem) i wrzucić do piekarnika.

2. Kiedy mięsa się pieką, można zabrać się za węglowodany. Kasze, ryż, komosa ryżowa, ziemniaki, bataty, makaron – wszystko co lubisz i chcesz, możliwości jest wiele. Jeśli dysponujesz dużym piekarnikiem, ziemniaki i bataty możesz do niego dorzucić jeszcze kiedy pieką się w nim mięsa.

3. Na koniec warzywa – i tu znowu można skorzystać z wielu pomysłów. Wrzuć wszystko na blachę i upiecz skropione oliwą lub masłem, usmaż na chrupko na patelni albo po prostu potnij w zgrabne słupki czy kostki, wysusz i wrzuć do lodówki, aby schrupać później na surowo jako przekąskę lub wykorzystać w środku tygodnia do wykończenia kolejnych dań.

Autor bloga poleca zrobić w całości dania na pierwsze trzy dni, a później, w środowy wieczór, z przygotowanych w niedzielę półproduktów złożyć resztę. Kiedy skończysz wykańczanie półproduktów, możesz w końcu zabrać się za najprzyjemniejszą zabawę, a więc złożenie całych dań, dobranie odpowiednich warzyw do mięs oraz węglowodanów, a także ewentualne dobranie do nich zrobionych własnoręcznie sosów i dodatkowych przypraw. Później wystarczy wszystko zapakować w lodówce w odpowiedniej kolejności, żeby nie tracić czasu na szukanie i mamy… sukces. Koniec wymówek, do dzieła!

Odsłon 20 018